7 cze 2016

Efekt domina

Co tu dużo gadać, w szkole wszystko ma znaczenie.
Czasem aż trudno uwierzyć, jak bardzo..

Dzisiaj rzecz o tym, jak szybko dzieciaki podłapują różne rzeczy i później trudno powstrzymać je od powtarzania, naśladowania i.. no, w ogóle, to dzieci są trudne do powstrzymania przed czymkolwiek :D Szczególnie te z mojej szkoły..

Można to nazwać "efektem domina". Kiedy jeden uczeń (Pierwsze Domino) coś zrobi, i ku naszemu zdziwieniu, to coś okaże się superhitem do naśladowania przez resztę uczniów (Reszta Dominów), to mamy do czynienia z nieprzerwanym ciągiem powtórzeń. Irytuje to, ojjj irytuje..

Oto kilka przykładów sytuacji, absolutnie rzeczywistych:

1. Złe zachowanie.

Jeśli źle zachowuje się tylko jedno dziecko, to nie jest trudna sprawa, bo są różne sposoby na to, aby takiego delikwenta usadzić i przywołać do porządku. Ale jeśli, z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu, podchwyci to reszta grupy - to mamy jedną wielką rozpierduchę i chaos, który naprawdę trudno ogarnąć. Te dzieciaki mają naprawdę TAK RÓŻNE DNI, jeśli chodzi o zachowanie, że nigdy - powtarzam, NIGDY - nie wiemy czego się po nich spodziewać. |D

2. Dobre zachowanie!

Też potrafią! :D Czasem trudno się od pomagaczy opędzić, co jednak nie zmienia faktu, że jest to przemiłe i kochane. Ale tutaj muszę zaznaczyć, że taka sytuacja ma najczęściej możliwość wystąpić głównie jeśli zapoczątkuje ją tak zwany "Lider" grupy. Ktoś, kto jakimś trafem zdobył największy szacun dzieci i jest powszechnie uwielbiany i naśladowany. Oczywiście, nie w każdej sytuacji (byłoby zbyt oczywiste) ma tak rozległe poważanie, jednak zazwyczaj to on jest początkującym.

3. Sposób zabawy.

Znowu - głównie "zasługa" Lidera. Chyba, że akurat ktoś inny wpadnie nagle na pomysł, na który dotychczas nie wpadł jeszcze nikt. Bo nowości to są rzeczy zbudzające powszechny entuzjazm. Dzieciaki uwielbiają nowe pomysły (chyba że ich zaburzenie należy do spektrum autyzmu).. Albo chociaż takie, które pochodzą od Lidera |D i wtedy nie ma zmiłuj. Albo dajesz skakankę wszystkim, albo nikomu. Bo jeśli dasz tylko temu, który zaczął, to innym będzie przykro - a tego nie chcemy.

4. Powtarzanie słów.

Tutaj sprawa ma się podobnie jak ze sposobem zabawy. Z tym, że tę lawinę o wiele trudniej powstrzymać. Pół biedy, kiedy słowo jest zwyczajnie zabawne.. Gorzej, jeśli jest głupie (wtedy jest to po prostu wkurzające), albo - co najgorsze - wulgarne. A te ostatnie zdarzają się, niestety, najczęściej.  Tego nie sposób ignorować i trzeba zjawisko zwalczyć. Są różne sposoby na to, by oduczyć dzieci powtarzania brzydkich słów. Niech mi jednak ktoś pokaże sposób na oduczenie tego dzieci niepełnosprawnych intelektualnie, a OZŁOCĘ!

5. Bieganie.

Nie wiem jak to się dzieje, ale kiedy wszyscy idą, to idą. A kiedy ktoś zaczyna biec, biegną już wszyscy. Nie sposób biec za nimi i próbować ich zatrzymać. Jeśli już zaczęli biec, to koniec. Najgorsze, że zazwyczaj jest to przy okazji sprzężone z krzykiem. Wobec czego, jeśli od razu nie utrzyma się grupki w ryzach, to za chwilę szkoła zapełni się wrzaskiem rozbieganej watahy szaleńczo rozpędzonych, bezcelowo, dzieciaków.

6. No i na koniec... 

Są takie momenty, kiedy efekt domina dotyka także nas |D
Myślę, że ta scenka nie wymaga komentarza. Niektórych sytuacji nie da się przeskoczyć.


Lekcja na dziś? Nigdy nie wiemy, co stanie się obiektem naśladowań, dlatego najlepiej, jeśli mamy oczy dookoła głowy, nie bagatelizujemy pojedynczych słówek czy reakcji uczniów i kontrolujemy towarzystwo na tyle, by nie wyskakiwało z naruszającymi zasady zachowaniami. Bo jedno dziecko zachowujące się paskudnie, to jeden problem. Ale cała grupa naśladująca tego, który ma problem z dostosowaniem do reguł, to istna MASAKRA!