Koncepcja pedagogiczna



W toku swoich studiów zmuszona byłam zapoznać się z wieloma różnymi koncepcjami pedagogicznymi. 
Z tym zmuszaniem to mam na myśli, że niektóre z nich okazały się być po prostu beznadziejne (a i tak trzeba było się ich uczyć).. Szczerze mówiąc, to większość nie była najlepsza.
A tak naprawdę, to żadna nie jest idealna.
Jednak pewien wyjątkowo mądry profesor polecił nam przybliżyć sobie postać Janusza Korczaka, którego - wstyd się przyznać - poznałam dopiero wtedy. I doszłam do wniosku, że jego koncepcja dopiero wnosi do pedagogiki to, czego trzeba. Pomyślałam, że warto będzie przedstawić Wam wartości, które w pedagogice wyznaję. A one pokrywają się z grubsza z tą właśnie koncepcją - pedagogiką miłości. Dlatego proszę bardzo, 
w skrócie - opracowanie własne.

        Pedagogika Janusza Korczaka kierowała się przede wszystkim tak zwaną „rozumną miłością”, która odznacza się traktowaniem dziecka jako podmiot, a nie przedmiot nauczania i wychowania. Ważne jest respektowanie zasady partnerstwa między wychowawcą a wychowankiem. Partnerski stosunek wobec dziecka to postrzeganie go takim, jakim ono jest w aktualnej fazie jego rozwoju. Koniecznym jest też zapewnienie wzajemnego zaufania, uzyskiwanego dzięki pełnemu porozumieniu obu stron. Dlatego też istotne jest wspólne działanie i wspólne podejmowanie ważnych decyzji.
Janusz Korczak bezustannie walczył o prawa dziecka. Często podkreślał fakt, że dziecko jest uzależnione od dorosłych, gdyż żyje w świecie przez nich kreowanym. W związku z tym, całe to społeczeństwo dorosłych powinno odpowiadać za warunki jego życia. Pozycję dziecka w świecie uznawał za zdecydowanie gorszą od pozycji osoby dorosłej. Dlatego też nawoływał do zmiany sposobu myślenia o dziecku tak, aby już od momentu narodzin uznane było ono za w pełni wartościowego człowieka, pełnoprawnego obywatela społeczeństwa. Świat ten powinien mu zapewnić dostęp do bytowania wśród takich ludzkich wartości jak sprawiedliwość, szacunek, godność, piękno, prawda i miłość bliźniego. Korczak głosił przede wszystkim konieczność uznania prawa dziecka do do miłości, do bycia szanowanym, posiadania własnych tajemnic, do samostanowienia o sobie, własności, rozwoju, zabawy, pracy, do sprawiedliwości. Głównym zaś prawem (tak dziecka, jak i przecież każdego człowieka) określił prawo dziecka do tego,  „by było, czym jest”. Aby tak było, potrzebne jest zatem zindywidualizowane podejście wychowawców do każdego dziecka.