15 sty 2016

O tym i tamtym.. Czyli co to będzie.

Witam wszystkich w moim małym projekcie.
Otóż, jeśli spodziewacie się tu znaleźć gotowe porady, czy sztywne regułki lub "złote zasady" wypisane w idealnych punktach, podpunktach itepe itede.. To muszę niestety (stety?) wyprowadzić Was z błędu. Bo to nie jest kolejny blog wypełniony teorią, która przecież tak często mija się z rzeczywistością! 
Od jakiegoś czasu pracuję w szkole. Zapewnia mi to na tyle niezwykłe wrażenia, że każdy dzień zadziwia mnie chyba bardziej od poprzedniego. Sytuacje, w których mam okazję uczestniczyć, skłaniają mnie do wielu refleksji, już nie mówiąc o tym, że dzieci, chyba jak nikt inny i nic innego na świecie, potrafią zaskoczyć. Jak nie wiem co. 
Pomyślałam zatem, że warto wyciągać wnioski i czerpać wiedzę z tego, z czym przyszło mi spotykać się na co dzień. Dlatego właśnie postanowiłam założyć bloga, dzięki któremu będę mogła nie tylko uporządkować myśli, ale i podzielić się swoimi spostrzeżeniami z osobami być może znajdującymi się w podobnej sytuacji - i chcącymi również wymienić się własnymi opiniami.
Mam też cichą nadzieję na pewien odzew z tej "drugiej strony biurka", czyli strony, po której sama znajdowałam się jeszcze wcale nie tak dawno. O, jak ja nic nie wiedziałam, myśląc, że wiem jak to jest być po tej drugiej stronie! Ciekawa jestem opinii uczniów/studentów na temat tego, o czym będę się tu uzewnętrzniać.
Liczę na to, że nie zanudzę nikogo na śmierć, bo nie uważam się za "typową przedstawicielkę ciała pedagogicznego". Ale to, jak myślę, nie będzie trudne do zaobserwowania po tym, co będę tu smarować. :)

A jako lekcję na dziś, kiedy dzień mocno daje Wam w kość, polecam ostatnio popularne odstresowywacze... takie jak ten - NAPRAWDĘ DZIAŁA.

"Połącz kropki. Ludzie, zabytki, przyroda" - D. Woodroffe

2 komentarze:

  1. Życzę Ci dużo wytrwałości w blogowaniu. Blog zapowiada się naprawdę ciekawie i na pewno będę tutaj wpadać. Sama bloga mam od trochę ponad roku i pomimo tego, że to wspaniałe opisywać swoje doświadczenia i móc dzielić się nimi z innymi, to wiem, że nie zawsze jest łatwo. Oczywiście głównym przeciwnikiem jest czas. Będą tygodnie kiedy nie napiszesz nic, a później się okaże, że ostatniego posta zamieściłaś 3 miesiące temu. Ważne, żeby się wtedy nie zrazić i po prostu usiąść i napisać, czytelnicy wrócą. Naprawdę. No i kolejna sprawa to właśnie owi czytelnicy. Ja już kilka razy dochodziłam do wniosku, że skoro nikt tego nie czyta, to bez sensu i zawieszam działalność. A później przyszła da mnie uczennica i zapytała dlaczego nic nie piszę, bo ona przecież tak lubi te moje wpisy. Także to, że nie komentują, nie znaczy, że nie czytają ;)

    A co do odstresowywaczy, to ja uwielbiam kolorowanki dla dorosłych! Super sprawa.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jak bardzo dodał mi otuchy Twój komentarz :) przyznaję, od samego początku miałam wątpliwości (ogromne!), czy jest sens to pisać, czy ktokolwiek kiedykolwiek zwróci na to uwagę.. Ale jednak wygrała chęć przelania myśli na litery - z tą myślą, że jeśli dodatkowo ktoś to zobaczy i komuś to da do myślenia, to będzie super.

      Zastanowiło mnie to, co napisałaś o uczennicy.. Bo widzisz, ja mam pewne obawy przed tym, że jeśli ktoś z mojego otoczenia (nauczyciele, uczniowie) wpadliby na mojego bloga, to mogliby mieć do mnie jakieś pretensje. Choć sama nie jestem pewna dlaczego.. Co o tym myślisz? Nie ukrywam, że wolałabym, żeby okazało się, że niepotrzebnie się tym przejmuję ;)

      Słyszałam o kolorowankach - chyba wypróbuję! :)

      Usuń

Kto pyta, nie błądzi. Zapraszam do wymiany opinii!